Projekt Podmiejski Ogrodnik - wybór szerokości grządek i ścieżek

Dzisiaj udało mi się wykonać 2 kolejne grządki.
W międzyczasie udało mi się pozyskać od sąsiada trawę po koszeniu.
Z początku miałem ją wysypać na wcześniej już założone grządki ale znalazłem dla niej lepsze zastosowanie. W miejscu gdzie powstaną nowe grządki wysypałem granulowany obornik koński na który wyłożyłem wspomnianą trawę a na wierzch trafiły użyte przy zakładaniu poprzednich grządek przekompostowane trociny sosnowe.


Zdecydowałem się na ścieżki o szerokości 40cm. W ogrodzie przydomowym przy podwyższonych grządkach używam 38cm i jak na razie taka szerokość spisuje się - pomimo wyższego obramowania skrzyni.
Przy okazji zakładaniu drugiego pasa grządek jak się okazało podjąłem słuszną decyzję jeśli chodzi o szerokość grządek - 75cm. Wygodnie można się pomiędzy nimi przemieszczać.
Z ciekawości zmierzyłem dzisiaj pas w którym rosną porzeczki obok domu - ma 90cm. Jest to zdecydowanie za duża szerokość jeśli chciałbym ją użyć w "Projekcie Podmiejski Ogrodnik".

Decydując się na szerokość ścieżek przy okazji zaktualizowałem plan ogrodu. Akurat przy wymiarach: 75cm grządka i  40cm ścieżka mogę na całej długości działki utworzyć 3 bloki po 10 grządek które będą oddzielone dwoma pasami o szerokości 4m na które trafią drzewa owocowe. Pas obok granic działki  (na który również trafią drzewa owocowe) ma 5m.
Oczywiście do wiosny (i zapewne na wiosnę) jeszcze wszystko może się zmienić :).

Komentarze

  1. Ile czasu w sezonie chcesz poświęcać na doglądanie upraw?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy sezon będzie raczej eksperymentalny i z uwagi niewielkiej ilości raczej nie powinno być z tym problemu. Kwestia motywacji i dobrego zarządzania czasem - ostatnio korzystając z ładnej pogody trochę się zmotywowałem i pracuję rano i wieczorem po ok 2,5 godz. a w ciągu dnia chodzę kończyć czyścić i malować słupki pod ogrodzenie.
    Dzisiaj miałem kolejną krótką rozmowę z m.in. bratem nt. moich planów i przyjmują to z (u)śmiechem :). Jest takie fajne powodzenie ale z racji, że brzmi lepiej po angielsku to podam oryginał: "Do not judge those who try and fail, judge those who fail to try.".
    Do tego klasyk: “First they ignore you, then they laugh at you, then they fight you, then you win.” :)
    Ps. "PP" z nicku to "Poczta Polska ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytałem o czas, ponieważ sobie uświadomiłem, że warzywnik w jednym kawałku mam mniej więcej wielkości jednego z Twoich pięciu bloków i w sezonie mógłbym cały czas coś przy nim robić. Cały czas, to znaczy kilka godzin rano i pod wieczór, ponieważ w południe nie ma sensu przeszkadzać roślinom.
    Tak więc będziesz musiał dobrze się zorganizować, ale zobaczysz, jak to wszystko hula po pierwszym roku.
    P.S. "PP", to program pozytywny, bo taki tytuł ma nosić blog, który od roku nie wystartował. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz