Projekt Podmiejski Ogrodnik
Inspiracja
Przeglądając filmy o tematyce ogrodniczej na YouTube któregoś dnia natrafiłem na ten film:
Głównym bohaterem filmu jest Jim Kovaleski - tzw. "nomadic gardener" - wędrowny ogrodnik.
Jim uprawia warzywa cały rok. W okresie letnim uprawia warzywa w Robinston (Maine, USA) a w trakcie zimy w New Port Richey (Floryda, USA).
Co wyróżnia Jima to fakt, że nie posiada on własnego ogrodu a uprawia warzywa w ogrodach (zakładanych na dawnych trawnikach) sąsiadów i znajomych. Jim nie tylko robi to co uwielbia ale również jest w stanie się z tego utrzymać - można by powiedzieć, że "Jim is living American dream".
Nie pamiętam już czy jeszcze przed obejrzeniem wyżej wspomnianego filmu czy później natrafiłem na takie osoby jak Curtis Stone oraz Jean-Martin (JM) Fortier oraz zapoznałem się z pojęciem permakultury.
Jim, Curtis i JM zainspirowali mnie aby spróbować uprawy warzyw na odrobinę większą skalę w podobny sposób.
![]() |
Jeden z przydomowych ogrodów w których Jim uprawia warzywa, https://www.youtube.com/watch?v=53ARF_Ku3GU |
![]() |
Farma Curtisa obok jego domu, https://www.youtube.com/watch?v=jbHwAfHQA9M |
![]() |
Nowa Farma JM, https://www.youtube.com/watch?v=5hUKB-WaI9Q |
Projekt ogrodu warzywnego na 1/4 hektara
Od 2019 roku planuję powoli rozpocząć podobną działalność.
Chcę spróbować uprawy na odrobinę większą skalę niż przydomowy ogród/"jeden ar zdrowia".
Uprawy z wykorzystaniem dobrych (permakulturowych) zasad:
- Stałe i nieprzekopywane grządki.
- Ściółkowanie gleby.
- Bioróżnorodność.
Więcej informacji i dotychczasowych doświadczeń zawarłem w filmie pt: Projekt Podmiejski Ogrodnik - projektowanie ogrodu warzywnego na 1/4 hektara
Zakładanie pierwszych stałych grządek
Na wiosnę 2019 chcę przygotować 1-2 (może uda się 3-4) grządki na których będę mógł przeprowadzić pierwsze testy - sprawdzić co się udaje na tej glebie. Niestety warunki do uprawy warzyw nie są najlepsze. Działka posiada glebę piaszczystą o zasadowym pH. Zarówno w warstwie uprawnej gleby jaki i poza nią znajdują się ogromne ilości margla - kamieni wapiennych.
Ponieważ zaczynam w zasadzie od zera w bardzo słabych warunkach będę chciał przetestować (testy porównawcze) tzw. Efektywne Mikroorganizmy (EM) oraz kwasy humusowe (Rosahumus, H-850 WG).
Ponieważ zaczynam w zasadzie od zera w bardzo słabych warunkach będę chciał przetestować (testy porównawcze) tzw. Efektywne Mikroorganizmy (EM) oraz kwasy humusowe (Rosahumus, H-850 WG).
![]() |
Wyniki badania gleby - Kod próbki - pole |
Działka/pole zostało przeorane i zbronowane. To był ostatni raz kiedy gleba widziała orkę oraz szpadel. Od tego momentu przechodzę na uprawę bez przekopywania (No-Dig) i bezorkową (No-Till).
Rozpocząłem od wyznaczenia grządki. Szerokość działki to ok 50,5m. Zdecydowałem się odsunąć 5m od granic działki gdzie w przyszłości zostaną posadzone drzewa owocowe. Wymierzyłem dwie grządki o długości 18m pozostawiając pomiędzy nimi pas dojazdowy o szerokości 4,5m.
Zmieniłem jednak szerokość grządki. W filmie wspominałem, że większość ogrodników działających na podobnych farmach/gospodarstwach używa grządek o szerokości 30cali = 75cm. W założeniach projektu zwiększyłem tę szerokość do 80cm. Po wstępnym rozmierzeniu grządki stwierdziłem, że przy 75cm jednak jest wygodniej stanąć w rozkroku nad grządką - niby to tylko 5cm ale robi różnicę na dłuższą metę a chodzi o późniejszą wygodę.
![]() |
Wymiary grządek na farmie JM, Jean-Martin Fortier, The-Market-Gardener |
Miejsce pod grządkę wygrabiłem i zebrałem większe kamienie wapienne.
Na grządkę wysypałem ok. 3-5cm przekompostowanych trocin z korą z pobliskiego tartaku.
Nad szerokością ścieżki jeszcze muszę się zastanowić. Z drugiej strony wykonuję obecnie tylko 3-4 grządki więc szerokość jeszcze będzie można zmienić w następnym sezonie zanim wezmę się za zakładanie kolejnych.
Na grządki wysypię zapewne obornik granulowany. Być może zaryzykuję i wysieję jeszcze gorczycę albo jeśli uda się pozyskać od sąsiadów trawę po koszeniu to nią wyściółkuję grządki. Przed zimą chcę na części wysadzić czosnek.
Na grządkę wysypałem ok. 3-5cm przekompostowanych trocin z korą z pobliskiego tartaku.
Nad szerokością ścieżki jeszcze muszę się zastanowić. Z drugiej strony wykonuję obecnie tylko 3-4 grządki więc szerokość jeszcze będzie można zmienić w następnym sezonie zanim wezmę się za zakładanie kolejnych.
Na grządki wysypię zapewne obornik granulowany. Być może zaryzykuję i wysieję jeszcze gorczycę albo jeśli uda się pozyskać od sąsiadów trawę po koszeniu to nią wyściółkuję grządki. Przed zimą chcę na części wysadzić czosnek.
Nie przejmuj się tym, czy możesz stanąć nad grządką w rozkroku, ponieważ nie będziesz tego robił, kiedy podrosną warzywa. Szerokość grządki sobie dobierz tak, żebyś miał wygodny dostęp z obu stron do każdego miejsca na grządce.
OdpowiedzUsuńDziałkę masz fajną. W ogóle nie widzę powodów, żebyś musiał ją osłaniać przed wiatrem. Od strony dróg dojazdowych możesz posadzić jakieś krzewy, żeby wyłapywały kurz i tyle. Masz bardzo ładny, duży plac zabaw. :)
Nie chodzi tylko o stawanie w rozkroku. Grządka ma 18m więc nie wyobrażam sobie przechodzenia jej całej długości aby przejść do następnej - bez skakania nad nią przy większej szerokości. Z drugiej strony. Zrobienie co kilka metrów przejścia o szerokości 30cm to żaden problem i niewielka strata miejsca. Przy 75cm grządki i np. 45cm ścieżki jak to robi JM tracimy wiele miejsca. Zrobiłem krótkie obliczenia i u JM ścieżki stanowią wtedy 35% miejsca przy 10 grządkach. Jeśli dam 9 grządek ale 90cm to ścieżki będą stanowiły 30%. 5% więcej powierzchni produkcyjnej.
UsuńJeszcze jedna rzecz. JM pisze, że oni przy grządkach pracują kucając - jest to najzdrowsza pozycja dla kręgosłupa. Zapewne przy szerokości 75cm z takiej pozycji jest wygodnie sięgnąć do środka grządki. Przy 90cm musisz już się nad nią schylać i garbić. Myślę, że te 75cm nie wzięło się znikąd i wynika to z lat doświadczeń.
Kiedy rośliny podrosną, to rzeczywista szerokość ścieżki na pewno zrobi się mniejsza. Masz rację, długą zrobiłeś grządkę. Myślę, że dzieląc ją na trzy części będzie Ci wygodniej się poruszać.
UsuńStraty miejsca na ścieżki nie obawiałbym się. Znam taki system, w którym pomiędzy trzydziestocentymetrowej szerokości grządkami jest po 60 cm wolnej przestrzeni (chociaż przeznaczonej nie tylko na ścieżki). I jest to system wydajny, ponieważ rośliny korzystają z dużo większej powierzchni, niż mogłoby się to wydawać. Ponadto duże zagęszczenie roślin sprzyja inwazji szkodników i chorób.
Witaj. Na jakim etapie jest twój projekt? Jestem ciekawa, gdyż jak już pisałam pod twoim filmem na yt startuje z podobnym. Przydałoby mi się wsparcie ��
OdpowiedzUsuńWitam. Jestem na etapie zakładania bloków z grządkami(mam 3 z 5 - 30 grządek z 50). Postanowiłem że 2018 rok był ostatnim kiedy ta gleba widziała orkę więc całe 26 arów ręcznie wyrywam chwasty zanim założę grządkę. Robię to po deszczu jak łatwo je się wyrywa - w sumie nie idzie to źle. Pracochłonne ale stwierdziłem, że wyrwę teraz to co wzeszło i "będę miał spokój jak już założę grządkę (i zasypię ją zrębkami). Jakbym przeorał to pozbędę się obecnych chwastów a na powierzchnię wyniosę nowe i zaczną mi wschodzić na nowo założonej grządce i znowu trzeba będzie plewić - syzyfowa praca ale taką mam obecnie teorię. Chciałem zakupić folię rolniczą/kiszonkarską aby przykryć część terenu pod grządki i wybić chwasty ale po lekturze for rolniczych i opiniach nt. jakości tych foli a dokładnie filtra UV odpuściłem temat - chociaż testuję posiadanymi skrawkami foli jak to się spisze. Późno ogrodziłem działkę przez co rozsada późno trafiła do gruntu (np. pomidory 31 maja). Dodatkowo dopiero od 10 czerwca mam na miejscu wodę - wcześniej musiałem dowodzić samochodem w bańkach 5l-30l co przy panującej suszy na niewiele się zdawało - mogłem niewiele podlać a gleba i tak była sucha. Kupiłem 5 wywrotek zrębek którymi najpierw miałem ściółkować, później robić kompost a teraz ostatecznie ściółkuję - nie dam rady obecnie tego zarówno fizycznie jak i finansowo podlać. Poza tym nie chcę podlewać - robiłem badanie gleby i u siebie obok domu mam o wiele więcej wapnia i magnezu niż na nowym polu - chociaż tutaj też go jest sporo. Podlewając twardą wodą z sieci o dużej zawartości wapnia i magnezu podnoszę i tak ich wysoką ilość w glebie. Muszę ograniczyć podlewanie do niezbędnego minimum abym nie doprowadził ilości wapnia i magnezu do takiego poziomu jak mam u siebie obok domu. Dlatego też na grządki poszły zrębki, na ścieżki w jednym bloku trawa po koszeniu a w pozostałych słoma. Ostatnio przy obecnych 3 blokach doprowadziłem sobie wodę aby skrócić drogę do studzienki przy podlewaniu (czasem podlewam ręcznie konewką zamiast wężem). Zajmuje to sporo czasu dlatego w przyszłym roku na kilku uprawach założę linie kroplujące - w tym używam przy ogórkach i się spisują. Tak jak myślałem ten rok jest eksperymentalny - w niewielkich ilościach wysiałem i wysadziłem to co sam konsumuję sprawdzić jak rośnie, jakie odstępy będą dobre, które odmiany lepiej się spisują i jak wygląda sytuacja ze szkodnikami. Nie jest dobrze. Muszę popracować nad zbudowaniem dobrej gleby - obecny poziom próchnicy to 1,5%. Obok domu w szklarni mam 3,5% a na ogrodzie 5,5% (4,1% w roku poprzednim) więc jest nad czym pracować. Tutaj mam więcej do ogarnięcia więc na pewno nie pójdzie to tak szybko jak obok domu . Planuję na jesień (albo może wcześniej jak dobrze popada) zrębki opryskać mocznikiem aby szybciej się rozłożyły. W tym roku na części grządek wysiałem poplon ponieważ wiedziałem, że i tak ich nie ogarnę (na część grządek poszła mieszanka strączkowa, na pozostałą facelia błękitna). Zmieniłem część planów i chyba zmienię jeszcze resztę - 2 pasy po środku działki zamiast drzewami owocowymi obsadzam winoroślą - chcę założyć "mikro-winnicę" :). Zastanawiam się aby drzewa owocowe na obwodzie działki również zastąpić winoroślą. To tak z grubsza bo pracy jest wiele ale z każdym tygodniem jest jakiś postęp - cel do końca roku to założyć wszystkie grządki i obsadzić pasy po środku działki winoroślą. Mam nadzieję, że od przyszłego roku uda mi się już wystartować z uprawą (bez opóźnień).
UsuńOstatnio tutaj wrzuciłem fotkę:
https://www.instagram.com/jeden.ar.zdrowia/
Dodam za jakiś czas jak wyglądają grządki zaściółkowane słomą na ścieżkach.